Afera pedofilska w Platformie Obywatelskiej. Poseł Sachajko rzuca nowe światło na sprawę - W tej chwili nie rozmawiamy o głównym problemie, czyli o pedofilii, rozwiązaniu tego problemu W programie "Minęła 20" na antenie TVP Info Władysław Teofil Bartoszewski wypowiedział się na temat filmu "Zielona granica". - Moim zdaniem ten film nie powinien być pokazany przed wyborami, ponieważ szkodzi Platformie Obywatelskiej, a gdyby został pokazany po wyborach, to nikt by o nim nie rozmawiał - ocenił polityk PSL. Podczas konwencji zorganizowanej 9 września w Tarnowie, politycy Koalicji Obywatelskiej przedstawili swoje 100 konkretów na pierwszych 100 dni po wyborach. Choć nadrzędnym celem, co podkreśla Tusk i jego politycy, jest przede wszystkim odsunięcie PiS od władzy, to partia ma również konkretne propozycje dla Polaków. Byłem zakochany w Platformie, a Tusk potraktował mnie jak frajera – mówił Paweł Kukiz mówił w Radiu Plus. Dodał, że jedynym politykiem, który wywiązał się wobec niego z zobowiązań, jest Jarosław Kaczyński, dlatego m.in. nie wyklucza wystąpienia podczas weekendowej konwencji PiS. Kukiz: Polexitu nie będzie. Czy Janusz Palikot założy własną partię? Wiele wskazuje na to, że na razie nie wyleci z Platformy, ale czy pozostanie w niej na dłużej? Zdaniem premiera Donalda Tuska, kontrowersyjny Kłamstwa Platformy Obywatelskiej. Swoje wystąpienie Jarosław Kaczyński rozpoczął od wspomnienia Przemysława Gosiewskiego wywodzącego się z Włoszczowy, który zginał w katastrofie . Strona: 1 / 5 → Ktoś kichnął na przemówieniu Stalina Podczas wygłaszania przez Stalina referatu, ktoś kichnął. - Kto kichnął? - zapytał Stalin. Cisza. - Pierwszy rząd rozstrzelać! Tak też się stało. - Kto kichnął? - spytał ponownie. Milczenie. - Drugi rząd rozstrzelać! Kto kichnął? - To ja kichnąłem - odzywa się ktoś z końca sali. - NA ZDROWIE TOWARZYSZU! Polityczne 26 4 Kandydat na posła Dzwoni gość do biura poselskiego: - Chciałbym zostać posłem - Co Pan jest poje*any? - Tak! A co, potrzebne są jakieś inne kwalifikacje? Polityczne 27 Pochówek kontrolowany Leży na intensywnej terapii trzech gości, dwóch po zawale, jeden po udarze. I zaczynają rozmowę, jak trafili na OIOM. Zaczynają zawałowcy: - Pracuję w sklepie, od czasu do czasu jakiś towar na lewo zejdzie, a tu wpadła policja podatkowa. To ja dup o podłogę... Drugi opowiada: - Jestem przesiębiorcą. Towar się kręci tu i tam, a tu wpada policja podatkowa. I też padłem. Obracają się do ''udarowca'' a ten opowiada: - Jestem grabarzem. No i ostatnio mamy pogrzeb, trumna czarna, lakierowana, za jakieś pięć-siedem koła baksów, w niej facet w gajerze za drugie tyle, palce w pierścieniach, wszystkie zęby złote.... No i nie mogę spać noc, drugą, trzecią... Podjąłem decyzję. Idę na cmentarz, wykopuję trumnę, otwieram wieko, a ta swołocz uśmiecha mi się w twarz wszystkimi swoimi 32 złotymi zębami i cedzi: - POCHÓWEK KONTROLOWANY! Polityczne 25 TVN24 Kolejna 'studniówka' Tuska. Rudy cudotwórca przemawia, chwaląc się osiągnięciami swego rządu. Mija godzina, dwie, trzy... Premier śmiało przechodzi od osiągnięcia do osiągnięcia. - A tuż pod Mszczonowem Platforma Obywatelska doprowadziła do uruchomienia nowej, ekologicznej elektrowni, gdzie, zamiast węgla, pali się torfem - chwali się Tusk. Głos z sali: - Ale ja tam byłem, tam nie ma żadnej elektrowni! Premier niezrażony peroruje dalej: - A dzięki staraniom Platformy Obywatelskiej, niedaleko Jasła, wybudowaliśmy eksperymentalny odcinek autostrady siedmiopasmowej! Tenże głos z sali: - Ale tam k...a nie ma żadnej autostrady! Nie wytrzymał w końcu Schetyna i wkur...y krzyczy: - A ty, gościu, zamiast wozić się po Polsce, lepiej byś TVN24 pooglądał! Polityczne 41 Zaawansowana medycyna Chirurg z Izraela mówi: U nas medycyna jest tak zaawansowana, ze jesteśmy w stanie obciąć facetowi jaja, przeszczepić drugiemu i już po 6-ciu tygodniach będzie biegać w poszukiwaniu pracy. Chirurg z Niemiec mówi na to: Piękne osiągnięcia, ale to i tak mało. U nas jesteśmy w stanie wyciąć komuś połowę mózgu, przeszczepić drugiej osobie i już po 4-ech tygodniach będzie szukać pracy. Rosyjski chirurg włącza się: Panowie! Zapewne są to wielkie osiągnięcia, ale nie ma co ich równać z naszymi! Jesteśmy w stanie wyciąć połowę serca człowiekowi, przeszczepić drugiemu i już po 2-óch tygodniach będzie biegać jak nowo narodzony w poszukiwaniu pracy. Polski chirurg na to: Panowie, wasze badania i osiągnięcia są godne podziwu, ale jakaż to pomoc dla jednego człowieka? U nas w Polsce prawie 5 lat temu zgarnęliśmy jednego faceta bez jaj, bez mózgu i bez serca. Zrobiliśmy z niego premiera i teraz cały kraj szuka pracy! Polityczne 50 Problem niedostatku żywności na świecie ONZ do wszystkich krajów świata rozesłało ankietę: "Proszę uczciwie odpowiedzieć na pytanie, jak pani/pana zdaniem należy rozwiązać problem niedostatku żywności w wielu regionach świata". Ankieta okazała się totalną porażką, ponieważ: 1. W Afryce nikt nie wiedział, co to jest żywność. 2. W Europie Wschodniej nikt nie wiedział, co to jest uczciwość. 3. W Europie Zachodniej nikt nie wiedział, co to jest niedostatek. 4. W Chinach nikt nie wiedział, co to jest własne zdanie. 5. Na Bliskim Wschodzie nikt nie wiedział, co to jest rozwiązanie problemu. 6. W Ameryce Południowej nikt nie wiedział co znaczy proszę. 7. W Ameryce Północnej nikt nie wiedział, że są jakieś inne kraje na świecie. Polityczne 32 Wawel -Kto zostałby pochowany na Wawelu, gdyby Tupolewem lecieli obaj bracia Kaczyńscy? -Pilot. Polityczne 28 Strona: 1 / 5 → Bunt w Platformie Obywatelskiej? Partia Borysa Budki ma coraz więcej kłopotów. Jednym z nich jest przede wszystkim odpływ polityków do ugrupowanie Szymona Hołowni. W dodatku kierowana przez PO Koalicja Obywatelska zdecydowanie słabnie w sondażach wyborczych, gdzie została zepchnięta na trzecie miejsce przez wspomnianego Szymona Hołownię. Teraz o nowych problemach Platformy Obywatelskiej poinformował tygodnik „Wprost”. Z jego informacji ma wynikać, że powzięto pewne kroki, które mają na celu odsunięcie Borysa Budki od władzy w partii. Polecamy także: Wstrząsające zdjęcia Ewy Kopacz z rosyjskiego prosektorium: „Tak ją zapamięta historia” (wideo) Tygodnik „Wprost” podał wiadomość pochodzącą od swojego informatora, z której wynika, że w strukturach Platformy Obywatelskiej zbierane są podpisy pod apelem do Borysa Budki, aby ten ustąpił ze stanowiska przewodniczącego partii. Według tygodnika incjatywa 2 tej sprawie miała się pojawić w połowie kwietnia wśród działaczy mazowieckiej Platformy Obywatelskiej. W międzyczasie do incjatywy miały dołączyć także inne regiony. Inspiratorem akcji ma być Grzegorz Schetyna, a organizatorem Andrzej Halicki. – Andrzej Halicki tuż pod nosem Marcina Kierwińskiego organizuje akcję zbierania podpisów pod apelem o usunięcie ze stanowiska Borysa Budki. Dokument dostali nawet ludzie Kierwińskiego. Byli przerażeni, że sytuacja zaszła aż tak daleko. Boją się, że Budka dowie się, że przyszli do nich ludzie od Schetyny i namawiali do poparcia apelu o jego usunięcie z funkcji – cytuje swojego informatora „Wprost”. Polecamy także: Pikantny dowcip Senyszyn. Klarenbach aż zaniemówił po tych słowach (wideo) Celem apelu ma być niekoniecznie zmuszenie Budki do dymisji. – Niezadowoleni starają się przepchnąć przez komisję statutową ujednolicenie terminów wyborczych, a co za tym idzie doprowadzić do nowych wyborów na przewodniczącego na początku 2022 r. – twierdzi rozmówca „Wprost”. Buntownicy mają zwracać uwagę nie tylko na niekorzystne sondaże, lecz także odpływ polityków do Szymona Hołowni. Wiśniewski podał ile może dostać emerytury. Kwota jest szokująca AKTUALIZACJA Artykuł „Wprost” skomentował Borys Budka – Tego typu informacje są wyssane z palca. Co więcej, jedna z osób wymienionych w artykule dowiedziała się o tym artykule i o tym, że rzekomo zbiera podpisy, kiedy wspólnie ze mną siedziała i rozmawialiśmy po spotkaniu prezydium partii – mówił Budka na czwartkowej konferencji prasowej. Źródło: Wprost / Polsat News/ Rzeczpospolita Polecamy także przeczytać inne artykuły: Magdalena Środa również zaatakowała Lewandowskiego. Internauci odpowiedzieli Kolejni działacze także odchodzą z KO. Poważne problemy Borysa Budki Gretkowska także atakuje Roberta Lewandowskiego i jego żonę. Kontrowersyjne słowa pisarki 24 stycznia, dokładnie 15 lat temu, wystartowała Platforma Obywatelska. Z okazji urodzin przygotowało mały prezent dla Grzegorza Schetyny i posłów PO. Oto pierwszy program wyborczy Platformy - gdyby posłowie do niego zerknęli, znaleźliby kilka podpowiedzi, jak krytykować działania hala "Olivia". 24 stycznia 2001, godzina 16:38. Na scenę wskakują Donald Tusk, Andrzej Olechowski i Maciej Płażyński. Za mikrofon łapie Tusk. - Pewna wielka i mądra gazeta napisała kilka dni temu, że jest trzech tenorów na platformie, a orkiestry nie widać. Droga gazeto - krzyczy Tusk - To jest największa orkiestra dzisiaj na Pomorzu. I będzie największa w Polsce! Kilka miesięcy później sąd rejestruje partię, a PO zaczyna iść po władzę już w tym samym roku."Platforma Obywatelska zrodziła się z protestu przeciwko złej polityce" - czytamy w pierwszej deklaracji ideowej PO, podpisanej przez liderów w gdańskiej hali. "Nie chcemy i nie będziemy budować zamykającej się organizacji własnego aparatu". "Po 12 latach niepodległości, Polska znowu przestała doganiać uciekający w szybkim rozwoju świat. Polskę ogarnia fala stagnacji i niewiary w przyszłość". Tymi hasłami twórcy Platformy chcieli oczarować Polaków. Zanim jednak orkiestra zagrała na wyborcze zwycięstwo, minęło sześć zostało z tamtej Platformy po piętnastu latach? Żaden z trzech tenorów już w niej nie jest, odeszły też pierwsze ważne twarze - Zyta Gilowska, Jan Bielecki, Jan Rokita, Bronisław Komorowski, Paweł Piskorski. Na placu boju został tylko Grzegorz Schetyna. W 2001 roku mógł liczyć co najwyżej na stanowisko sekretarza partii, dziś jest jedynym kandydatem w walce o przewodnictwo w okazji urodzin Platformy mamy więc dla Grzegorza Schetyny i posłów PO "prezent". Udało nam się odnaleźć pierwszy program wyborczy Platformy Obywatelskiej. Partia nie chwali się nim na oficjalnych stronach. Nie powinno to dziwić - żadne ugrupowanie nie lubi, jak wyciąga się jej pomysły z przeszłości. Dlatego przypomnimy najważniejsze założenia programu, który 15 lat temu miał podbić serca pomiędzy starym a aktualnym programem widać gołym okiem. Piętnaście lat temu Platformie wystarczyły 33 strony, by opisać wymarzoną Polskę. Dziś potrzebuje na to 88 stron."Platforma Obywatelska w odróżnieniu od innych formacji politycznych w Polsce nie udaje, że ma cudowne recepty na wszystkie bolączki życia społecznego i gospodarczego" - to pierwsze zdanie starego programu. Już na wstępie PO deklaruje, że to program tylko na 2001 rok, a po szczegóły najlepiej udać się do kandydata na posła i senatora."Uwolnić energię Polaków!"A na kolejnych stronach czytamy: "W pierwszej części programu PO pokazujemy, że aby Polska miała szanse rozwoju, musimy obniżyć podatki dla wszystkich i pomóc przedsiębiorcom uwolnić się od dyktatu biurokracji. Ale żeby dopełnić ten program, musimy mieć pewność, że nasze pieniądze nie będą marnowane. Każdy z nas, z własnego doświadczenia, jest w stanie wskazać liczne przykłady marnotrawienia pieniędzy publicznych w trybach administracji rządowej i samorządowej. Nie stać nas na to".W jaki sposób Platforma z 2001 roku chciała to osiągnąć? Przez realizację trzech założeń: zmniejszenia liczby koncesji, pozwoleń dla prowadzących działalność gospodarczą, uruchomienie programu "Jedno Okienko", gdzie firmę można założyć w ciągu jednego dnia, stworzenie systemu bezpłatnej pomocy prawnej i sprywatyzowanie niektórych instytucji. Pod młotek miałaby trafić np. Inspekcja Sanitarna lub Państwowa Inspekcja Pracy. To jednak nie proponowała, by "zmusić urzędników do szybszego wydawania decyzji". Wystarczyłaby groźba płacenia przez urzędy odszkodowań za zwłokę. Na próżno szukać takich zapisów w najświeższym programie tym część obowiązków miałyby przejąć organy administracji. Udręka z ZUS i skarbówką? W świecie PO z 2001 roku te problemy miały Reporter"Gospodarka tworząca więcej miejsc pracy"Co ciekawe, Platforma proponowała odejście od ustalania jednolitej minimalnej pensji w całym kraju. Pomysł nie został rozwinięty szerzej, ale można wywnioskować z kilku zdań, że w różnych regionach obowiązywałaby inna stawka. Zresztą przywileje pracodawców w zasadzie w programie ciągną się bez końca. "Dla przedsiębiorstw zatrudniających mniej niż 50 osób zniesienie obowiązków: tworzenia zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, wprowadzania regulaminów pracy i wynagradzania, prowadzenia ewidencji czasu pracy". "Wzmocnienie pozycji pracodawców wobec działaczy związkowych w zakresie zmiany lub wypowiedzenia warunków pracy".W całym programie w zasadzie czuć myśl - jeżeli przedsiębiorcom będzie lepiej, to i pracownikom będzie lepiej. PO sprzed 15 lat proponowało uelastycznianie form zatrudnienia. A dziś? Już na samym początku nowego programu znajdujemy zapis, że kluczową kwestią jest walka z tzw. "umowami śmieciowymi".O walce ze związkami w aktualnym programie jest tylko jedno zdanie. Mają same za siebie tym Platforma postulowała (bo trudno nazwać program wyborczy obietnicami) „uwolnienie od nomenklatury partyjnej ważnych dla gospodarki urzędów”. Pomóc miały konkursy na kierowników urzędów, funduszy emerytalnych, w bankowości, czy ubezpieczeniach. Podpisujący się pod programem Donald Tusk nie mógł przewidzieć, że jedno z marzeń PO w zasadzie zdmuchnie rząd Prawa i Sprawiedliwości kilkanaście lat później."Podatek, który nie jest karą"Gwoździem programu był oczywiście sławny podatek liniowy, o który w wyborach w 2007 roku rozegrała się największa batalia. Według PiS podatek liniowy miał pomóc bogatym i ogołocić lodówki biednych. Według Platformy był to sprawiedliwy system i wielkie uproszczenie podatków. Nawet po wygranych wyborach w 2007 i 2011 roku zabrakło determinacji, by wprowadzić zmiany. W aktualnym programie znaleźć można zmodyfikowaną wersję tego pomysłu – jednolita stawka podatkowa, która zastąpi również obowiązkowe składki. Podatek liniowy wciąż gdzieś w głowach posłów PO jest."To obywatele, płacąc podatki i ponosząc inne ciężary, tworzą zasoby pieniądza publicznego. Mają więc prawo wiedzieć, co się z tym pieniądzem dzieje oraz żądać lepszej organizacji służb państwowych i ich bardziej wydajnej pracy. Platforma Obywatelska proponuje przeprowadzenie zmian niezbędnych dla eliminacji marnotrawstwa, nieudolności i prywaty w administracji różnego typu".Donald Tusk Przeraża mnie mała skłonność ograniczania budżetu, a coraz większa skłonność podwyższania podatków. To się odbije na kondycji małych i średnich przedsiębiorstw. Brakuje myślenia, co zrobić, by obniżać skalę opodatkowania - mówił Tusk w 1993 rokuCo ciekawe, gdyby obecni posłowie zerknęli do starego programu, to znaleźliby w nim w zasadzie gotową krytykę dla programu "Rodzina 500 plus", który wprowadza Prawo i Sprawiedliwość. "Platforma Obywatelska uważa za całkowicie nieskuteczne np. wypłacanie jednorazowych zasiłków rodzinnych niezależnych od dochodów, jak to ostatnio ma miejsce. Są to zbyt kosztowne gesty pozorujące politykę społeczną państwa".W zasadzie co rusz w programie partii można spotkać rzadko podnoszone dziś problemy. Kiedy ostatnio słyszeliście o pomyśle likwidacji wszystkich rządowych agencji i funduszy? W 2001 roku Platforma widziała w nich spore zagrożenie dla finansów publicznych. Nieprzejrzyste powiązania, marnowanie pieniędzy - tak je opisywała. Przegląd agencji miał być również pierwszym krokiem, ku większej jawności finansów ciekawe, "emerytury" w tekście pojawiają się tylko dwa razy. W 2001 roku postulatów reformy emerytalnej Platforma praktycznie nie miała. Kwota wolna od podatku? Tylko kilka razy i to w kontekście jej całkowitej likwidacji. Daleko dzisiejszej Platformie do tych pomysłów. 15 stycznia 2016 roku do Sejmu trafił projekt grupy posłów PO zakładający podniesienie kwoty wolnej do 8 tysięcy. Czyli kalka wyborczego pomysłu próżno szukać śladów pomysłu obniżenia wieku szkolnego. 6-latki według PO 2001 miały mieć zagwarantowane miejsce w przedszkolu - i w mieście, i na dokumentu zajmują sprawy gospodarcze. Wśród politycznych trzeba wspomnieć, że już 15 lat temu Platforma Obywatelska deklarowała chęć oddzielenia funkcji Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości. Obietnicę spełniła, choć pewnym jest, że już niebawem to hasło będzie mogło wrócić do programu PO. Prawo i Sprawiedliwość otwarcie zapowiada powrót do starego Tusk Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Polska potrzebuje rządu na miarę wytrwania. Życie nie czeka na wynik gier politycznych - pierwsze wystąpienie Tuska w SejmieSprawdziliśmy nie tylko zawartość merytoryczną programu, ale również najczęściej występujące słowa i frazy. "Platforma Obywatelska" pojawia się w całym tekście aż 40 razy. Na drugim miejscu znalazły się "finanse publiczne", które w tekście są 25 razy. Z kolei "w Polsce" pada w tekście 20 razy. Najpopularniejszym słowem jest "państwo" - wraz ze wszystkimi odmianami występuje 83 razy w tekście. Polska - i jej odmiany (w tym Polacy) - są rzadziej. Naliczyliśmy ich 50. Równie popularne jest słowo "praca" (40 razy).Najrzadziej używanymi słowami są z kolei "walka", "skandal", "bezpłatne" i "zaufanie". W tekście pojawiają się dokładnie jeden jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze i po tylu latach nawet jednego nie zrealizowali to dla czego teraz miało by być inaczej ? Jacek Bury za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się do wpisu, który na Twitterze zamieścił oficjalny profil Platformy Obywatelskiej. Chodzi dokładnie o post dotyczący Donalda Tuska i jego porannego treningu. Były senator Koalicji Obywatelskiej skomentował to za pomocą starego dowcipu. Polecamy również: Kolejny znany poseł odchodzi z PO. To cios dla Borysa Budki Donald Tusk oficjalnie wraca do polskiej polityki. Jest to temat przewijany w polskich mediach od pewnego czasu, lecz bez wątpienia nabrał on impetu po oficjalnym ogłoszeniu wieści na temat powrotu byłego szefa polskiego rządu do krajowej polityki. Jacek Bury wyśmiał wpis Platformy Obywatelskiej Platforma Obywatelska i kierowana przez nią Koalicja Obywatelska od pewnego czasu przeżywają spory kryzys. Ugrupowanie, które jeszcze tak niedawno rządziło osiem lat w Polsce teraz zdecydowanie traci w sondażach do pierwszego Prawa i Sprawiedliwości. W dodatku na politycznym horyzoncie pojawiło się ugrupowanie Szymona Hołowni, które w wielu sondażach zepchnęło PO na trzecie miejsce. W tej sytuacji wielu działaczy Platformy Obywatelskiej z wielkim entuzjazmem przyjęło wiadomość na temat powrotu Donalda Tuska. Polecamy także: Tusk wraca do krajowej polityki. Bezlitosny komentarz Kaczyńskiego Nie ulega wątpliwości, że ekscytacja Donaldem Tuskiem w Platformie Obywatelskiej jest spora. Świadczy o tym choćby jeden z ostatnich wpisów ugrupowania zamieszony na Twitterze. Niedziela, Łazienki, siódma rano. Przewodniczący @DonaldTusk już na starcie narzuca szybkie tempo – napisano w poście opublikowanym 4 lipca. Do wpisu odniósł się między innymi były senator z ramienia Koalicji Obywatelskiej – Jacek Bury, który aktualnie należy do Polski 2050. Przypomina się dowcip o Stalinie: Radzieckie Radio: 6:30 Tow. Stalin wstaje a z nim cały ZSRR; 6:45 Tow. Stalin gimnastykuje się a z nim cały ZSRR itd – napisał w mediach społecznościowych senator. Polecamy również: Kolejny znany poseł odchodzi z PO. To cios dla Borysa Budki Jacek Bury w wyborach parlamentarnych w 2019 r. uzyskał mandat senatorski jako kandydat Koalicji Obywatelskiej, z poparciem Koalicji Polskiej (PSL) i Lewicy. Otrzymał wówczas 84 889 głosów. Polityk zasiadał w Klubie Parlamentarnym Koalicji Obywatelskiej do 18 stycznia 2021 r. Opuścił go by zasilić szeregi Polski 2050 Szymona Hołowni. Przypomina się dowcip o Stalinie: Radzieckie Radio: 6:30 Tow. Stalin wstaje a z nim cały ZSRR; 6:45 Tow. Stalin gimnastykuje się a z nim cały ZSRR itd ? — Jacek Bury Senator RP???? (@jacek_bury) July 4, 2021 Źródło: Twitter, TVP, Wprost Polecamy także: Tusk będzie mieć kłopoty? Ziobro zapowiada mu pozew Mocna wymiana zdań między Tuskiem a reporterem TVP. Poszło o syna szefa PO (wideo) Tarczyński także mocno o Tusku do Kropiwnickiego. Cięte słowa europosła PiS (wideo) Dziennikarka zapytała również Terleckiego o Tuska. Bezlitosna odpowiedź marszałka (wideo) Andruszkiewicz bezlitosny także dla Tuska. Napisał to wprost o jego powrocie Nawigacja wpisu Posłowie Platformy Obywatelskiej unikają odpowiedzi na pytania o aferę w gorzowskim WORD, którą opisała „Gazeta Lubuska”. W Sejmie dziennikarze próbowali pytać ich o sprawę. Tomasz Siemoniak, Krystyna Sibińska (od początku miała wiedzieć o sprawie), Rafał Grupiński oraz Marcin Kierwiński (którego miała informować o sprawie marszałek woj. lubuskiego Elżbieta Polak) nie odpowiedzieli na żadne z pytań. Jedynym politykiem, który cokolwiek powiedział, był Borys Budka.„Gazeta Lubuska” od dłuższego czasu opisuje aferę w gorzowskim WORD, gdzie miało dojść do mobbingu oraz molestowania. W reakcji na serię publikacji w tej sprawie marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak spotkała się (na swoją prośbę) z prezesem zielonogórskiego oddziału PPG, wydawcy „Gazety Lubuskiej”. Podczas rozmowy marszałek Polak wywierała nacisk na redakcję. Do redakcji „Gazety Lubuskiej” wysłano także pismo sygnowane przez rzecznika Urzędu Marszałkowskiego, który apeluje o „weryfikację zespołu” na "Gazetę Lubuską". Mocny komentarz rzecznika rząduPo tym, jak „Gazeta Lubuska” ujawniła, że w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Gorzowie mogło dochodzić do mobbingu i molestowania ze strony jej dyrektora, wśród polityków rządzącej regionem Platformy Obywatelskiej zapanowała panika. Pewne jest, że zarzuty są poważne, bo oskarżenie nie jest anonimem, ale ma konkretną twarz i nazwisko. Nie ulega też wątpliwości, że już na samym początku sprawę zbagatelizowano i próbowano ją rozwiązywać poza oficjalnymi procedurami. Wyszło też na jaw, że od początku wiedzieli o niej odpowiedzialny za WORD wicemarszałek Marcin Jabłoński i poseł Krystyna reaguje na naciski na "Gazetę Lubuską". "Próba ograniczenia wolności słowa"W piątek w Sejmie dziennikarze próbowali pytać o sprawę posłów Platformy Obywatelskiej. Jako pierwszy przez dziennikarza TVP Info zapytany o sprawę mobbingu w gorzowskim WORD został zapytany Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący PO. W odpowiedzi spotkał się… z zamknięciem drzwi przed nosem. Polityk wchodził do sali, w której przed głosowaniami w Sejmie, odbywało się posiedzenie klubu posłem PO, która została zapytana o sprawę, była Krystyna Sibińska, która miała od początku wiedzieć o tym, co miało się dziać w gorzowskim WORD. Ona również zamknęła drzwi przed nosem Info zapytało o sprawę także posła PO Rafała Grupińskiego. „Nic nie wiem” – odpowiedział kilkakrotnie. Następny pytany był Marcin Kierwiński, sekretarz generalny PO. Marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak, pytana o to, czy o sprawie wiedział Donald Tusk, odpowiedziała, że jest on nieosiągalny. „Rozmawiałam z jego bliskimi współpracownikami na zarządzie. (…) Mam nadzieję, że pan Kierwiński poinformował przewodniczącego” – dodała. Marcin Kierwiński pytany o sprawę WORD przez dziennikarkę TVP Info: odpowiedział: „Nie będę rozmawiał z funkcjonariuszami PiS-u. Proszę pytać Obajtka, o to, co się dzieje w lubuskim”.Afera WORD. Nowe fakty i atak na niezależność „Gazety Lubuskiej”Później dziennikarz próbował jeszcze raz pytać posłankę Krystynę Sibińską. Na żadne z zadanych pytań nie odpowiedziała, wsiadła do windy i politykiem PO, który cokolwiek odpowiedział, był Borys Budka, przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. – Uważam, że każda taka sprawa musi, jeżeli są zastrzeżenia, zostać skierowana do Inspekcji Pracy i sądu pracy. Absolutnie ta sprawa musi być wyjaśniona. Natomiast nie mam zielonego pojęcia, o czym pani mówi, bo jestem z województwa śląskiego – odpowiedział szef klubu KO. rsPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera

kawały o platformie obywatelskiej